Byliśmy na niezapomnianej Nocy Kultury
- 266
Noc z 3 na 4 czerwca koło dziennikarskie, humaniści z Bronka oraz świeżo upieczeni absolwenci, spędzili – tradycyjnie- w Lublinie na Nocy Kultury. Noc tę tworzą chwile magiczne. To festiwal, który nieustannie zaskakuje i dzieją się wtedy rzeczy niezwykłe. Niepowtarzalny klimat tworzy kilkaset wydarzeń. Sztuka po raz kolejny ożywiła miejsca nieznane lub zapomniane.
Noc Kultury w tym roku odbywała się w ramach Wielkiego Jubileuszu 700-lecia miasta. Stąd też wielu artystów pomogło nam cofnąć się w czasie nie tylko o 700 lat, ale właściwie do samych początków świata.
Dzięki współpracy z Teatrem Osterwy mieliśmy niezwykła okazję aktywnego uczestnictwa w próbie otwartej spektaklu, który będzie miał swoją premierę za dwa tygodnie - Marat/Sade. Razem z aktorami publiczność wcielała się w role, uczyła gestów, śpiewu. Inne atrakcje tej nocy to m.in. na ulicy Furmańskiej instalacja, która pozwoliła się cofnąć do czasu Stworzenia, latające powietrzne meduzy, instalacje z balonów, kwiatów, lampionów i … folii. To tylko niektóre z zaskakujących atrakcji, którym mogliśmy przyjrzeć się bliżej. Wykorzystaliśmy także okazję, by na Lublin popatrzeć… z góry! Wspięliśmy się po niezwykłych schodach na sam szczyt Bramy Krakowskiej.
Opiekę nad młodzieżą sprawowali D. Jaśkowska i J. Jaśkowski.